Często spotykam się z opinią, że nie warto kupować Vogue’a. I tak nie ma tam co czytać, a cały magazyn to reklamy. Wiecie dlaczego? Bo Vogue nie jest do czytania, to magazyn, który kupuje się właśnie dla reklam i edytoriali (chyba jest to jeden z nielicznych tytułów, który ma naprawdę wysokie budżety na sesje zdjęciowe!). Dlaczego dla reklam? Kampanie domów mody, które stanowią 1/3 magazynu to zdjęcia na najwyższym poziomie.

Fotografia jest przecież sztuką a jej mariaż z modą wielokrotnie zaowocował ikonicznymi wizerunkami. Wystarczy nadmienić Helmuta Newtona, Richarda Avedona czy Irvinga Penna, których zdjęcia trafiły do oficjalnego kanonu sztuki.

Wizerunki przyciągają, wielkie nazwiska również. Za kampaniami wielkich domów mody bardzo często stoją najważniejsi współcześni fotografowie – Bruce Weber, Steven Meisel czy Patrick Demarchelier. Po co zatem kupować Vogue’a? Właśnie po to, aby zapoznać się z reprodukcjami tych sesji! Dla fanów mody to prawdziwa gratka. Ja zawsze z niecierpliwością wyczekuję wiosny i jesieni 🙂 W poniższym zestawieniu wybrałam dla Was 6 kampanii, które jak dla mnie są najciekawszymi na wiosnę 2017! Już niedługo pojawią się bilbordach i europejskich ulicach.

Bruce Weber dla Louis Vuitton


Kojarzycie reklamy Calvina Kleina z lat 90 tych? Marka wielokrotnie spotykała się z krytyką z powodu zbyt roznegliżowanych sesji, jednak właśnie to sprawiło, że dziś bielizna z napisem Calvin Klein jest najbardziej kultowym elementem garderoby. A wiecie kto stworzył ten wizerunek? Bruce Weber. Amerykanin od lat 70 tych kreował bardzo seksualne, czarno białe fotografie, natomiast gdy w latach 80 tych został zatrudniony przez CK, to dzięki niemu marka zyskała taką estetykę.

W tym sezonie Weber jest autorem zdjęć kampanii Louis Vuitton. Nie wiem co sprawia, że nie mogę się na tę fotografię napatrzeć. Luksusowe ubrania zostały sfotografowane na bardzo prostym, neutralnym tle – w Paryżu nad Sekwaną, jednak sposób ułożenia modelek i sam wybór dziewczyn (różnorodnych!) sprawia, że sam kadr jest bardzo intrygujący. Koniecznie przyjrzyjcie się wszystkim zdjęciom tutaj.

louis-vuitton--LVNOW_792_Serie 6_Photos_DI3Louis Vuitton

Jamie Hawkesworth dla Alexandra McQueena


Sarah Burton, która przejęła kierownictwo w domu mody Alexander McQueen, coraz częściej tworzy subtelne i efemeryczne kolekcje odcinając się od mocnej estetyki samego założyciela. Burton uwielbia historyzm a jej głównymi inspiracjami jest dworska moda epoki elżbietańskiej i wiktoriańskiej. Głównym motywem wiosennej kolekcji jest biżuteria w formie zbroi, która kontrastuje z delikatnymi sukienkami.

Autorem najnowszej kampanii jest Jamie Hawkesworth, współpracujący z marką od pewnego czasu, który nadał kolekcji więcej łagodności. Vittoria Ceretti pozuje na pustyni i nad morzem w świetle zachodzącego i wschodzącego słońca. Bardzo podoba mi się kontrast, który udało się tutaj uzyskać – skórzane gorsety i choakery przeciwstawione błękitnemu niebu i spokojnej aurze. Więcej zdjęć znajdziecie tutaj.

ddAlexander Mcqueen

Pablo Thecuadro dla Uterque


„Creativity is like a second skin. And fashion is always art” – to motto przewodnie marki Uterque nazywanej droższą wersją Zary. Nie tylko wielkie domy mody mogą poszczycić się genialnymi kampaniami. W tym roku dla Zary pracował Steven Meisel, natomiast kampanię Mango stworzył Mario Sorrenti, mnie najbardziej zachwycił jednak pomysł Uterque. Marka przy współpracy Pablo Thecuadro stworzyła fotograficzne kolaże – znak rozpoznawczy twórczości artysty. Dawno nie spotkałam się z tak interesującą kampanią! Więcej prac artysty tutaj.

block_7 copy2Uterque

Willy Vanderperre dla Calvina Kleina


Wraz ze zmianą dyrektora kreatywnego Calvina Kleina przyszło również odświeżenie wizerunku marki. Na początek Raf Simons zaprojektował nowe logo, tak aby było bardziej minimalistyczne, następnie pokazał kolekcję na jesień 2017, będąca taką jaką spodziewamy się po nowojorskich wybiegach – nową awangardą. Jednak drogę, jaką Raf Simons poprowadzi dom mody Calvin Klein, projektant najwyraźniej zaznaczył w nowej kampanii – marka chce odświeżyć swój amerykański wizerunek.

W najnowszej kampanii American Classic, czyli kolekcji T-shirtów i jeansów, widzimy modeli na tle ikonicznych dzieł Andy’ego Warhola, Richarda Prince’a, Dana Flavina czy Sterlinga Ruby’ego. To nie ubrania, ale same obrazy są kluczowe dla kampanii, a wszystko przez zamiłowanie Rafa Simonsa do sztuki. Zdjęcia wykonał Willy Vanderperre ulubiony fotograf Simonsa. Ja jestem zachwycona kampanią, natomiast świat mody chwali projektanta za rezygnację z dotychczasowej współpracy z gwiazdami (Justin Bieber czy Kendall Jenner) na rzecz bardziej kreatywnych form promocji marki.

calvin-klein-american-classics_ph_willy-vanderperre-04

calvin-klein-american-classics_ph_willy-vanderperre-01Calvin Klein

Alasdir McLellan dla Miu Miu


Miu Miu, młodsza marka Mucci Prady, to pokłon w stronę mody lat 50-tych i 60-tych. Wiosenno-letnia kolekcja składa się z ikonicznych strojów kąpielowych i czepków, niczym wyjętych ze starych zdjęć. Aby uchwycić atmosferę tamtych czasów i uatrakcyjnić kampanię Alasdir McLellan sfotografował modelki zanurzone w wodzie, pozujące w kwiatowych czepkach na leżakach i na plaży. Fotograf współpracuje z marką po raz trzeci, natomiast zamiast pojedynczych zdjęć tworzy kolaże. Za każdym razem intryguje mnie ten efekt.

originalMiu Miu

Annie Leibovitz dla Moncler


Kameleon opanował sztukę ukrywania się do perfekcji. Liu Bolin również. Chiński artysta znany jest z tego, że w swoich fotografiach stapia się z tłem, stąd jego przydomek – The Invisible Man. Jego twórczość postanowił w tym roku wykorzystać dom mody Moncler, który przy współpracy z Annie Leibovitz stworzył wiosenną kampanię. Liu Bolin siedzi w pokoju, który ugina się pod ciężarem książek, jak to bywa natomiast  w jego pracach, sam kamufluje się pośród nich sprawiając wrażenie, jakby za chwilę miał zniknąć.

MONCLER_SS2017_DPS_1-1024x684Moncler

O dziwo, nie ubrania grają tu pierwsze skrzypce, każdy kto jednak zna Moncler zauważy ich charakterystyczną puchówkę. Patrzymy na genialne zdjęcie, w dodatku autorstwa Leibovitz. Właśnie dla takich wizerunków kupujemy Vogue’a kochani.

Do usłyszenia!

A.