Po przejrzeniu mojej szafy na początku 2019 r. nasunęły mi się na myśl 3 spostrzeżenia. Po pierwsze nie mam zimowych butów – oczywiście poza Emu, które jednak nie prezentują się za dobrze w biurze. Jak ten problem rozwiązać, zważywszy na to, że nie jestem fanką kozaków? Kowbojki! Marzę o wysokich, skórzanych, czarnych z pięknym tłoczeniem po boku, jak z Teksasu – los chciał, że znalazłam je w Mango i Uterque!
Brak numer 2 to dżinsy. Mam ich wiele, ale zawsze, ale to zawsze wybieram długość przed kostkę – nie żebym narzekała na to, że mi zimno, ale para dłuższych spodni na pewno będzie odpowiednia podczas mroźniejszych dni. Pech chciał, że zakochałam się modelu od Toteme. I co teraz?
Brak numer 3. To nie do końca brak, ale raczej ogromna potrzeba posiadania skórzanej marynarki. Będzie ona totalnym hitem zbliżającej się wiosny i uważam, że świetnie zastąpi kurtkę, szczególnie jeżeli pod spód nałoży się golf. Ta w kolorze koniaku jest ciągle dostępna na stronie H&M Premium, a do tego ma świetną jakość. Brać?
Skórzana marynarka w odcieniu koniaku wiosną z powodzeniem zastąpi kurtkę. A kowbojki to świetna alternatywa dla kozaków.
SHOP LOOK
Naszyjnik JAGG
Gumka do włosów MOYE
Kowbojki UTERQUE (podobne tutaj)
Chustka TOTEME
Torebka CELINE
Golf THE ROW (podobny tutaj i tutaj)
Okulary CELINE
Do usłyszenia!
A.
wow nie wierzę… identyczna kurtko marynarka siedzi w mojej karcie na stronie Mango i ciągle myślę nad nią kupić czy nie kupić; to samo z kowbojkami hahah czas w końcu na wspólny styczniowy shopping?
To się nazywa zbieg okoliczności! Koniecznie <3